Bydgoszcz ma setki legend i przypowieści

W witrynie wydawniczej Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy ukazała się kolejna interesująca pozycja: „Bydgoskie legendy i przypowieści” pod redakcją Jerzego Derendy. Dodajmy, z dawna oczekiwana. Zawiera ona ponad 300 bydgoskich legend i przypowieści, osadzonych na tle kujawskim,  często bardzo pięknych  i jednocześnie zupełnie nieznanych szerszemu ogółowi. W doborze tekstów przez ostatnie kilkanaście lat uczestniczyli:  Jerzy Derenda, Robert Grochowski, Rajmund Kuczma, dr Katarzyna Podczaska, Włodzimierz Podczaski i Henryk Wilk. We wstępie do księgi  opatrzonej  barwnymi scenami z najbardziej popularnych legend czytamy m.in.:  

„Dajemy do rąk Państwa pierwsze kompleksowe wydanie Bydgoskich legend i przypowieści. Mamy nadzieję, że wypełni ono lukę, jaka panowała w piśmiennictwie naszego miasta od czasów skromnej broszury „Legendy i przypowieści” pióra Jerzego Derendy i Rajmunda Kuczmy, która ukazała się nakładem Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy w 1992 roku”.

Bydgoskie legendy i przypowieści
Strona tytułowa okładki „Bydgoskich legend i przypowieści”

Podstawę tego zbioru stanowią legendy, a także pokrewne im sagi i przypowieści, które ukazały się drukiem, bądź przekazywane były ustnie z pokolenia na pokolenie. Legendy od wieków stanowią niezastąpione źródło wiedzy o minionych czasach. Zawsze bowiem, nawet wzbogacone fantazją, zawierają ziarna prawdy. W Słowniku języka polskiego pod redakcją prof. dr. Mieczysława Szymczaka wydanym przez PWN, Warszawa 1979 r., czytamy m.in., że legenda to: „Opowiadanie fantastyczne, przeważnie o postaciach lub wydarzeniach historycznych, oparte zwykle na podaniach ludowych, pełne niezwykłości i cudowności”.

Legendy stanowią szczególny rodzaj literatury kreującej najcenniejsze wartości ludzkie. Na piedestale znajdują się: wiara w Boga, uczciwość, szacunek dla każdego, choćby najbiedniejszego człowieka i sprawiedliwość, która zawsze zwycięża, nawet po śmierci. Legendy, sagi i przypowieści świadczą wreszcie o bogatej przeszłości historycznej i kulturowej miast, miasteczek i wsi, kreują ich wizerunek, mówią o trwaniu na przekór kataklizmom. Są powodem do dumy.

Bydgoszcz szczyci się wieloma legendami i przypowieściami sięgającymi czasów najdawniejszych. Rzucają one światło na tonącą w mrokach niewiedzy nazwę Bydgoszczy. Prowadzą szlakiem najważniejszych wydarzeń dziejowych i ludzi, których bohaterstwo wyprzedzało legendę. Wyjaśniają nieznane okoliczności zachowanych reliktów. Większość z legend i przypowieści wyrosło na pokładach ludzkich emocji. Im wydarzenie bardziej tragiczne, im czyny bardziej budzące podziw, tym legend więcej. Często ten sam temat fascynował współczesnych wydarzeniu, ale też następców, goliardów, bardów, poetów. Pod ich piórem legenda trwała, ba, dopisywano nowe wątki, czasami nawet postacie. Stąd w naszym zbiorze zamieszczamy nawet po kilka wersji legendy rodzącej się jakby od nowa.

Legenda nie znosi pustki. Rodzi się czasem z tęsknoty za niezwykłymi wydarzeniami. Nawiązuje do słynnych pieśni rycerskich zachodniej Europy, do wypraw krzyżowych. W taki sposób powstał bodaj najbogatszy zbiór legend o ponurym zamczysku w Bydgoszczy, w którym mieszkał okrutny rozbójnik napadający na gości. Tyle, że w tym czasie nie było jeszcze w naszym mieście wielkiej murowanej twierdzy, a jedynie nieduży gródek. Zamek Bydgoski, symbol władzy, dostojeństwa i dumy miasta zbudowany przez króla Kazimierza III Wielkiego powstał później. Znaczenie tej budowli realne i symboliczne było tak wielkie, że obrastała legendami przez całe stulecia. Doczekała się obrazów, m.in. Maksymiliana Antoniego Piotrowskiego. Legenda wprowadza nas w świat magii i czarów za sprawą  Jana Twardowskiego, który  bawił w Bydgoszczy  oraz rozmaitych diabłów, diabełków i domniemanych czarownic, często spalanych  na stosie. 

Z samego założenia ta książka zawiera bydgoskie legendy i przypowieści. Ale nie tylko. Ponieważ Fordon 1 stycznia 1973 roku stał się dzielnicą Bydgoszczy, zamieszczamy też kilkadziesiąt legend z tego miasta i jego okolicy. Na kujawskie korzenie Bydgoszczy kieruje naszą uwagę rozdział 8. „Na Kujawach i dalej”, z ciekawymi tekstami z okolic Koronowa, Tryszczyna, Nakła, Lucimia, Kruszyna, Inowrocławia, Kruszwicy i Gniezna.

Bogactwo bydgoskich legend, przypowieści i niezwykłych relacji, zadecydowało o podziale tematycznym książki, przy zachowaniu tam, gdzie to możliwe, kolejności chronologicznej wydarzeń, zjawisk i postaci. Dla oddania klimatu najstarszych i późniejszych legend, zachowujemy oryginalną pisownię i styl tekstów. Niektóre, choć obszerne, zamieszczamy w całości. Przykładem jest tu unikatowa „Historya o strasznym zamku. Podanie gminne znad Brdy” pióra ST.AR. wydana w Chicago, Illinois, czcionkami i drukiem Gazety katolickiej, 565 Noble Street, pochodząca z XIX wieku. Ze względu na objętość, niektóre legendy mają po kilkadziesiąt stron, a także język dawnej epoki utrudniający zrozumienie, znaczną ich część publikujemy w opracowaniu autorów książki. Niektóre legendy są opracowaniami tłumaczeń z języka niemieckiego.

Całość ma charakter antologii opartej na legendach, sagach i przypowieściach, ale także na konkretnych tekstach historycznych ubarwionych anegdotą czy niezwykłym wydarzeniem celnie spointowanym. Taka formuła jest z pewnością trudniejsza w odbiorze, za to bliższa prawdzie historycznej, niż tradycyjne teksty zbeletryzowane.

Ilustracje do książki wykonane zostały głównie przez zmarłego w 2004 roku bydgoskiego artystę plastyka Jerzego Stróżyka. Śmierć zaskoczyła go w trakcie pracy. Narysował kilkanaście barwnych ilustracji i kilkadziesiąt szkiców. Opracowanie graficzne tej książki miało być jego dziełem, od początku do końca. Nie zdążył. Niedokończone rysunki publikujemy w takim stanie, w jakim zostawił je nam artysta.

Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy